Wrocław


Poprzednim razem kiedy byłam we Wrocławiu postanowiłam pobiegać i w taki sposób natknęłam się na tę karuzelę, która wzbudziła we mnie mnóstwo pozytywnych emocji. Przystanęłam i gapiłam się jak głupia przez dobre kilkanaście minut i bardzo żałowałam, że nie zabrałam ze sobą aparatu by zrobić zdjęcia na bloga. 
Minęły 3 tygodnie i zdjęcia zrobione :) 
Bardzo się cieszę z tego powodu, choć było tak zimno, że aż łzy spływały mi po policzku, a mój fotograf miał palce czerwone od trzymania aparatu. 
Po zdjęciach udaliśmy się na gorącą herbatę, ale niestety nie pomogło ponieważ obydwoje jesteśmy chorzy :( 
Mam nadzieję, że było warto i że zdjęcia Wam się spodobają :) 

I FINK U FREEKY- DIE ANTWOORD


Dzisiaj jeszcze czeka mnie wyjazd do Wrocławia i od rana praca pali mi się w rękach. Tak to jest kiedy na nic nie masz czasu i wszystko chcesz zrobić w ciągu jednego dnia. To niemożliwe :) Na szczęście zdążyłam z najważniejszym, posprzątałam mieszkanie, spakowałam się i zdążyłam popracować nad zdjęciami. Mam nadzieję, że zdjęcia przypadną Wam do gustu, a ja tymczasem lecę zrobić makijaż i zacznę się szykować do podróży. 
Na koniec chciałam Wam bardzo, bardzo podziękować za wszystkie ciepłe słowa odnośnie mojego wystąpienia w programie Mai Sablewskiej :) Jest mi niezmiernie miło czytać te wszystkie piękne komentarze. 
Przesyłam moc uścisków i buziaki :)

Tazer X Tink- Wet Dollars


Dzisiaj zdjęcia wyglądają zupełnie inaczej, po pierwsze zupełnie inny (zestresowany) fotograf hehe, a po drugie zostawiłam swój aparat we Wrocławiu i robiłam zdjęcia zupełnie innym aparatem, który nie powiem sprawiał mi trudność. Jednak co swoje to swoje, znamy na pamięć i jesteśmy w stanie przewidzieć wszystko, no prawie.. :) Czasami mam problem ze światłem, ale to dlatego, że szybko się ściemnia i zdjęcia wychodzą zamazane i to raczej norma. 
Mam nadzieję, że mimo aż tylu zmian zdjęcia przypadną Wam do gustu :) 

Galantis- Peanut Butter Jelly



Dzisiaj nie będzie tekstu ale zapraszam do oglądania zdjęć, a ja tymczasem biegnę na pocztę wysłać Wasze paczki :) 

Miłego dnia :)

Ulubione produkty do stylizacji :)



Hi Density- Nawilżający krem który nadaje objętości włosom prostym, a lokom zapewnia piękny kształt i naturalny skręt, Zapobiega puszeniu się, oraz elektryzowaniu włosów. Nadaje połysk, najlepszy do stylizacji włosów suchych, elektryzujących się. 

Vol Spray- Bardzo wygodny w aplikacji spray nadający objętość, ułatwia rozczesywanie a także eliminuje efekt niezdyscyplinowanych włosów.

Dreamfix- Poziomkowy lakier zapewniający natychmiastowe utrwalenie fryzury. Bardzo szybko schnie nie pozostawiając resztek kosmetyku na włosach. Nadaje włosom objętość, połysk i utrzymuje fryzurę na długi czas. Nie skleja włosów, pozostawia naturalny efekt. 

Diamond- Nadaje intensywny połysk i naturalne utrwalenie, jego ultralekka formuła sprawia, że preparat błyskawicznie wysycha i w mgnieniu oka nabłyszcza każdą fryzurę. 

Maya Jane Coles- Everything


Bardzo często zadajecie mi pytania odnośnie mojego stylu, jaki on jest i jak można go nazwać, kiedy tak naprawdę noszę to, w czym czuję się swobodnie :)  Latem zdecydowanie króluje u mnie styl bardziej sportowy,  natomiast jesienią w moich stylizacjach przeważna grunge'owy klimat i to właśnie takie stylizacje widniały u mnie na początku powstawania bloga. Latem jest zbyt gorąco na noszenie topornych butów, ale jesień i zima nadają się do tego idealnie. Uwielbiam wielkie niekobiece buciory, do tego powyciągany sweter i można wychodzić z domu :) Jestem ciekawa jak sposobają Wam zdjęcia i jesienna ja :) 
Piszcie w komentarzach :) 


Spotkanie Rzeszów


Spotkanie w Rzeszowie nie obiło się bez echa, ale nie zamierzam wspominać negatywów i jak zwykle skupiam się na pozytywach :) 
Bardzo miło było Was wszystkich poznać i strasznie dziękuję za tak liczne przybycie :)
Rzeszów bezapelacyjnie pokonał wcześniejsze miasta pod względem ilości osób. 
Jak zawsze daliście mi mnóstwo energii, dużo uśmiechów i życzliwych słów, dużo przytulania i wspaniałych prezentów. 
Mimo małych mankamentów będę Was miło wspominać i jeszcze raz bardzo Wam dziękuję :) 


Duke Dumont- The Giver


Ledwo żyję. Nie pamiętam kiedy byłam taka chora. Od soboty cały czas śpię i nie wychodzę praktycznie z łóżka, nie mam siły nawet przejść do drugiego pokoju, żeby obejrzeć tv. Kręci mi się w głowie i mam gorączkę 39 stopni. Śpię, budzę się na chwilę, wchodzę na internet i znowu śpię. 
Ileż można? Jeden dzień rozumiem, ale cztery? Dodatkowo ledwo mówię i kaszlę tak, że budzę całe osiedle w nocy, aż się dziwię, że nikt z sąsiadów nie zadzwonił na pogotowie, że się duszę bo tak to właściwie wygląda. Kaszlę i kaszlę, jestem po tym zmęczona bardziej niż po 30 min cardio :( 
Dzisiaj zmusiłam się do jakiejkolwiek czynności i postanowiłam obejrzeć serial, tak tak bardzo wymagające, ale nie stać mnie w tym stanie na nic innego, choć z serialem też nie poszło zbyt dobrze. Jeden odcinek co za wyczyn i znowu poszłam spać.. Szkoda, że nie można wyspać się na zapas, byłabym w mega formie na cały miesiąc :) 
Dobra! Koniec użalania się. 
Na początku stadium mojej choroby z Martą przeznaczyłyśmy cały dzień na zdjęcia, dlatego też mogłam wykonać kilka stylizacji, by w końcu być systematyczną. 
Strasznie się z tego powodu cieszę, ponieważ teraz z przyczyn zdrowotnych posta nie byłoby chyba całe wieki. 

PS Bardzo Wam dziękuję za polecenie odmóżdżającego serialu The Carrie Diaries, właśnie o coś takiego mi chodziło.
Wy to jesteście :) Zawsze pomocni, zawsze obecni, zawsze do usług :) 
Dziękuję Wam! 
Za to i za tamto, za wszystko :) 
Za hejty też, bo przynajmniej się uodporniłam.

Buziaki

Akcja instagram #pakadlazwierzaka :)


Kochani wielokrotnie udawadnialiście mi, że mnóstwo rzeczy możemy razem :) Mamy wspólne pasje, zainteresowania i często podobne podejście do życia. Wiem, że jesteście wrażliwi i macie dobre serduszko dlatego zachęcam Was to wzięcia udziału we wspólnej akcji, która nie tylko pomoże psiakom, także pokaże nam, że w grupie Gaczorków jest siła :) 
A jest ogromna :) 

Adidas Originals



W końcu mogłam wskoczyć w krótkie spodenki :) 
Na co dzień w pracy muszę być w długich ciemnych spodniach, a jako że do salonu mam dosłownie 5 minut na nogach nie chce mi się nigdy przebierać i od razu z domu wychodzę jak kobieta w czerni :) 
Na szczęście przed godziną 9 nie ma jeszcze takich upałów więc jakoś wytrzymuję. 
Pracowałam teraz non stop więc nie miałam chwili by nacieszyć się letnimi ciuszkami, no oczywiście poza wyjazdem do Grecji :) 
Gorąco jest niemiłosiernie, w domu mam saunę i nie da się funkcjonować, ale i tak lepsze upały od zimy, bo tej to już nie znoszę okropnie :) 
Także nie narzekajmy tylko łapmy promyki słońca, bo pewnie niewiele ich już zostało :) 

Dzisiaj widzimy się na snapchacie :) 
Snapchat- gaczorek

Co to jest Olaplex?



Olaplex, czyli magiczne cudo, które uratuje nawet najbardziej zniszczone włosy.
Regeneruje i wiąże mostki dwusiarczkowe przywracając włosom naturalną strukturę. 
Włosy zbudowane są z łańcuchów keratynowych, które zapewniają trwałą konstrukcję włosa. Łańcuchy te są połączone wspomnianymi mostkami dwusiarczkowymi, które codziennie ulegają licznym zerwaniom poprzez zabiegi koloryzacji, a także podczas codziennej stylizacji takiej jak suszenie, prostowanie, a nawet czesanie.
Olaplex jest jedynym produktem na rynku, który jest w stanie ODBUDOWAĆ zerwaną strukturę włosa. Jest zabiegiem permanentnym do momentu ponownego uszkodzenia włosów zabiegami chemicznymi i mechanicznymi.

Posiada trzy pielęgnacyjne fazy:

City and colour- the girl



Dzisiaj nie będzie tekstu, ale zapraszam Was na pogaduchy na spanchacie :) 
Snapchat- gaczorek 
Pytania możecie zadawać pod ostatnim zdjęciem na instagramie :)
www.instagram.com/sylviagaczorek

Kolsch- All that matters


Dotrzymuję obietnicy :) 
Posty będą się pojawiać już regularnie :) Trzeba korzystać z lata i pięknej pogody bo w zimie z blogowaniem nie jest już tak wesoło.. 
Niedziela, czyli w końcu mój dzień wolny... I co robię? Od rana nie wychodzę z łóżka. 
Jestem przemęczona całym tygodniem, tyle się ostatnio dzieje, że nie nadążam. 
Wczoraj byłam w Kielcach na planie programu Sablewskiej sposób na modę. Pracowałam cały dzień, ale była to inna forma pracy niż zazwyczaj. Miałam za zadanie oczywiście zadbać o włosy bohaterki programu, ale również zrobić dwie fryzury Mai. Spędziłam intensywnie dzień, ale poznałam tyle przemiłych osób, że taka praca to sama przyjemność :) 
Oczywiście oglądając finał w telewizji, dokładniej moment, w którym główna bohaterka stoi przed lustrem i nie wie jak wygląda i nagle bum odsłaniają lustro i.... WIELKI SZOK... Gaczorek zawsze beczał jak dziecko. Tak mnie wzruszają takie momenty, że nie mogę się opanować :) 
Tak samo było wczoraj, siedziałam obok na kanapie i przede mną na żywo finał.. 
Myślę sobie eee Gaczorek tyle osób wokół nie będziesz ryczeć.. i nic bardziej mylnego. Ten moment kiedy odsłaniają lustro, cisza na planie wszyscy patrzą na reakcję Kasi bohaterki, tyle emocji i jej pierwsze słowa "te włosy to mistrzostwo świata" jak mogłam się nie wzruszyć :) 
Bardzo się cieszę, że Maja zaprosiła mnie do swojego programu, od zawsze oglądając metamorfozy zastanawiałam się jaką ja wykonałabym przemianę, a tutaj proszę wszystko zależnie ode mnie :) 
Od małego, głupkowatego Gaczorka :) 
Nie mogę się doczekać kiedy odcinek pojawi się w tv i Waszej reakcji :) 
Marzenia się spełniają. 

Kodaline- All comes down


Przeglądając karty z aparatu natknęłam się na zdjęcia z Grecji :) Zupełnie o nich zapomniałam! 
To nie był mój dzień na zdjęcia, dodatkowo zaczynało się ściemniać, więć po kilku pstrykach wróciłyśmy do hotelu. 
Raz na kilka sesji zdarza się, że kompletnie nic nie wychodzi i nie ma sensu brnąć w to dalej, gdyż zwykle jest jeszcze gorzej :) 
Tym razem, zupełnie jak z Mediolanem udało mi się co nie co powybierać. 
Och tęsknię za Grecją. 
To były wspaniałe wakacje :) 

Mediolan



Trochę od mojego wyjazdu minęło i prawdę mówiąc myślałam, że post z Mediolanu się nie pojawi. 
Sam pomysł na wyjazd pojawił się dosyć spontanicznie, zresztą jak wszystko w moim życiu :) 
Z reguły nie lubię planować, choć moja praca mnie mocno w tej kwestii ogranicza i tak się składa, że muszę.. Nie mogę pozwolić sobie na wyjazdy z dnia na dzień, ale.. zasady są od tego, żeby je łamać i czasami trzeba pozwolić sobie na małe wagary. 
Moim marzeniem od zawsze był Paryż i Mediolan i tak leżąć na plaży w Grecji pomyślałam, że wracając z wakacji zawsze mam depresję powyjazdową i natłok pracy, dzięki czemu jestem tak samo, a nawet bardziej zmęczona po niż przed wakacjami.. 
Niewiele się zastanawiając zaplanowałam weekend z Mediolanie i w ciągu 15 min kupiłam kolejny bilet. Na szczęście nie musiałam wiele załatwiać, gdyż wszystko spadło na głowę mojego kolegi Tomka, który był na miejscu w Krakowie i zorganizował cały wyjazd :) 
Dzięki Tomek :) 

Broken Back- Halcyon Birds


Ostatnio w moim życiu wiele się działo, w zasadzie trzy tygodnie żyłam pracą i częstymi wyjazdami do Warszawy. Nie było mnie praktycznie w domu i nie było nawet mowy o zdjęciach. W każdą niedzielę obiecywałam sobie, że zrobię post lecz byłam tak zmęczona całym tygodniem, że nie myślałam o niczym innym jak o błogim lenistwie.
Dziś przezwyciężyłam lenia i korzystając z wolnego dnia zrobiłam zdjęcia. 
Obiecuję dodawać posty regularnie i więcej czasu spędzać z Wami na snapchacie :) 

Grecja/ Rodos


Hello :) Jak wiecie doskonale Gaczorek odpoczywa na wakacjach i postanowił, że w postach wakacyjnych będą jedynie zdjęcia bez tekstu. Poopowiadam Wam wszystko na snapie jak tylko wrócę. Całuję mocno i trzymajcie się cieplutko.

Festiwal Look


W końcu jestem na wakacjach :) Słońce w pełni, więc cieszę się cudowną pogodą bez końca. Lato kojarzy nam się z wyjazdami i wylegowaniem na słońcu, ale to także sezon na świetne imprezy i festiwale. Mój dzisiejszy look to taka zajawka tego, jak możecie wyglądać paradując po koncertach. 
Jak zapewne zauważyliście frędzle często bywają w moich stylizcjach, nie mogę się im oprzeć, a jeśli to ma być bluzka, którą jednocześnie założymy na kostium.. to biorę w ciemno :) Całość jest lekka (może poza butami) i bardzo wygodna. Z pewnością w takim zestawie będziecie wyglądać jak zahartowane miłośniczki letnich szaleństw. 
Postawiłam również na szminkę w kolorze matowego pudrowego różu, którą często widzicie na snapach u mnie i która Wam się spodobała, a na paznokciach istne szaleństwo :) Lato i festiwale to czas na kolory, dlatego użyłam trzech letnich odcieni z Rimmela z kolekcji Rita Ora.

What So Not - High You Are (Branchez Remix)


Jeszcze tylko 5 dni do wakacji :) 
Nie wiem czy bardziej denerwuję się, że z niczym nie zdążę, czy bardziej nie mogę się doczekać widoku palm i morza.. 
Od dzisiaj zaczęłam działać z pakowaniem, dom mam zawalony stertami rzeczy, połowa idzie do prania, połowa do prasowania.. Nie znoszę się pakować. Zawsze o czymś zapominam, zawsze wezmę coś niepotrzebnego, co zabiera miejsce. 
Dodatkowo obiecałam Wam dużo postów ze zdjęciami, więc muszę spakować się tak, bym miała z czego wybierać. Szkoda, że nie możecie mi pomóc.
W tygodniu pracuję 9-21, więc jeśli nie zdążę dziś mam jeszcze trzy wieczory,a  w czwartek spotkanie z Wami w Warszawie i w piątek wyjazd :) 
Się dzieje! 

Oasis- Wonderwall



Tekstu dzisiaj nie będzie bo jestem w ciągłym biegu, ale zapraszam Was na pogaduchy na snapie :) 
Snapchat gaczorek. 
Do usłyszenia :) 

No One's Gonna Love You


Dzisiaj zabieram Was na krótki spacer po  Krakowie :) 
Szukając miejsca bez ludzi, co wydawałoby się niemożliwe natknęłam się na niemalże puste uliczki, w których nigdy nie bywałam wcześniej... Uwielbiam Kraków i cieszę się, że mam przyjemność dzielić się nim z Wami i postaram się pokazywać go jak najwięcej na snapchacie i blogu :) Może na chwilę znikną obskórne miejsca... :)  aż do momentu... kiedy mi się nie znudzi, ponieważ kocham ten brudaśny klimat :) 

Guns N' Roses- Sweet Child O' Mine


Jeszcze niecałe dwa tygodnie do wakacji.. :) Nie mogę się doczekać!  Nie jestem ani trochę przygotowana, więc postanowiłam dzisiaj w pełni zająć się blogiem, by następną niedzielę przeznaczyć na zakupy i pakowanie. Przygotowałam dla Was kilka sesji i jestem padnięta bieganiem po mieście, zwłaszcza że robiłam je na rynku w Krakowie, gdzie jak zwykle było mnóstwo osób. Wydaje mi się, że zdjęcia z dzisiejszego posta są nieco inne od pozostałych i mam nadzieję, że Wam się spodobają. 
Życzę wam udanej niedzieli i może widzimy się wieczorem na snapie na pogaduchach :) 

Buziaki


Ulubione kosmetyki do pielęgnacji i stylizacji włosów :)


W końcu jest :) Długo wyproszony przez Was post. Należy mi się lanie wiem, wiem.. :) za co najmocniej przepraszam. 
Często prosiliście mnie żebym opisała stylizację swoich włosów, podoba Wam się moja objętość i to, że włosy są uniesione od nasady. Oczywiście to w większości kwestia wymodelowania włosów na szczotce, ale kosmetyki są przedłużeniem modelowania. 
Przedstawię Wam również moją pielęgnację, ona bardzo często się zmienia, gdyż włosy jak i skóra przyzwyczajają się do komsetyków i po dłuższym stosowaniu nie działają tak intensywnie. Dlatego warto zmieniać co jakiś czas produkty i następnie powrócić do ulubionych :)
Pytacie mnie również jak często powinno się myć włosy i tutaj nie ma żadnego optymalnego terminu.. powinniśmy je myć według potrzeby. Jeśli myjesz włosy codziennie, nie martw się nic złego im się nie stanie, jeśli po każdym myciu będziesz używać maski lub odżywki nawilżającej, a do suszenia termoochronnego produktu. 

All night- Camo & Krooked


Hurraaaaaa! Weekend czas zacząć :) 
Po ciężkim, ale dobrym tygodniu można w pełni zająć się sobą i wszystkim tym, na co nie było czasu. 
Mam w planach pojechać na wycieczkę, więc modlę się o piękną pogodę... chcę pojeździć na rowerze, rolkach, pójść na spacer, zrobić cokolwiek, by nie siedzieć w domu. 
Potrzebuję słońca i swieżego powietrza :) Obiecuję też zrobić dużo zdjęć i w końcu zrobić obiecane pogaduchy na snapie.. 
Nie miałam czasu z Wami pogadać, ale z własnego doświadczenia wiem, że blogerki, które dodają non stop filmy (pogaduchy)  się nudzą i przewijasz film stukając w ekran, bo nie możesz doczekać się końca i oglądasz tak naprawdę zdjęcia. Pytania przewijają się ciągle te same, więc nic nie straciliście :) 
Obiecuję również przygotować dla Was post o mojej pielęgnacji włosów. 
Mimo braku czasu staram się i chcę być jak najczęściej z Wami :)

Mantis


W ostatnim czasie mogliście zaobserować na moim snapchacie częste wizyty na masażach, o których zresztą nie raz Wam pisałam :) Byliście ciekawi dlaczego tak często i systematycznie na nie chodzę, co one dają i po co się na nie zdecydowałam. 
Postanowiłam, że opiszę Wam wszystko dokładnie, ale dopiero po ukończeniu serii zabiegów. 
Może zacznę od tego dlaczego zdecydowałam się na takie zabiegi i co one dają :) 
Jak wiecie intensywnie ćwiczę już długi, długi czas i wylewam z siebie siódme poty na siłowni, jem zdrowo i prowadzę bardzo zdrowy tryb życia jednak od czasów gimnazjum borykam się z cellulitem. 
Nic nie było w stanie sprawić, by ten dziad zniknął. Próbowałam chyba wszystkiego od kosmetyków, po peelingi i bańki chińskie, owszem pomagało i była różnica w napięciu skóry, ale nogi i tyłek wciąż trzęsły się jak galareta, a cellulit wracał po odstawieniu bańki jak bumerang. 
Zniechęcona chwilowymi efektami poddałam się i postanowiłam, że zwalczę go na siłowni. 
Jak postanowiłam tak zrobiłam i wdałam się w wir ćwiczeń, im więcej ćwiczyłam tym moje ciało było lepsze, ale w dalszym ciągu brakowało tego czegoś... 

Brolin- Swim deep



Dzień wolny! Ach jak dobrze :) Uwielbiam kiedy nic nie muszę i mogę spokojnie skupić się na tym, na co mam ochotę. Każdy potrzebuje czasu dla siebie, móc dłużej pospać, wypić pyszną kawę albo herbatę jak kto woli i nie mieć na karku listy rzeczy do zrobienia. Taki jest mój dzisiejszy dzień... Wstałam nie wcześnie, bo ok godziny 9.30 wykąpałam się i pobiegłam na masaż. Przez równe dwie godziny Pani masowała i ujędrniała moje ciało. Świadomość, że robisz coś dla siebie jest tak samo przyjemna jak zjedzenie ulubionych lodów, przynajmniej dla mnie. Na co dzień nie mam w ogóle czasu by zająć się sobą, więc jak przychodzi dzień relaksu (poniedziałek) jestem wniebowzięta :)

Teraz siedzę sobie sama w Charlotte, zjadłam pyszne śniadanko czyli kanapkę z łososiem i wypiłam zieloną herbatę z lawendą, zawsze jak ktoś przygotuje jedzonko smakuje lepiej, a moja kanapka była przepyszna :) I tak siedzę sobie i jem i piję i piszę... Pierwszy raz dodaję post nie z domu, śmieszne doświadczenia kiedy siedzisz i obrabiasz zdjęcia, a Pani zagląda zza ramienia. Wyglądam conajmniej jak narcyz :D oglądam, przeglądam, wybieram... haha 
Następnie w planach mam zrobienie stópek i później siłownia :) 
Wam życzę miłego dnia i mnóstwa uśmiechu :) 

Kiss

U2 - Sleep Like a Baby Tonight


Dzisiaj nie będzie pisania ponieważ uciekam odwiedzić moją przyjaciółkę z dzieciństwa, za to widzimy się wieczorem u mnie na snapie, gdzie odpowiem na Wasze pytania :) 
Całusy 

Kieran Fowkes- Inside Out



Ale mnie dawno nie było... Stęskniłam się jak nigdy i nie mogłam się doczekać momentu dodawania posta. Postanowiłam wykorzystać każdą wolną chwilę na zdjęcia i czekałam od 2 tygodni na ładną pogodę. Niestety w Krakowie pogoda nie rozpieszczała i jak tylko miałam chwilę wolną to albo padało, albo była zawierucha śnieżna, albo było brzydko, szaro i ponuro. Koniec tego narzekania, dziś mamy cudowny, słoneczny dzień i Gaczorek powrócił :) 
Dzisiaj miałam pierwszy wolny dzień od dawien dawna i zrobiłam tyle rzeczy.. paznokcie, które od conajmniej tygodnia krzyczały napraw mnie, mieszkanko i post :) dzień zaliczony do udanych. Na sam koniec czeka mnie sprzątanie garderoby, powinnam do tego zatrudnić całą ekipę sprzątającą, bo będę sprzątać chyba 2 dni. 
Jak wiecie ze snapa i facebooka powróciłam do treningów personalnych. Wybór trenera wbrew pozorom nie jest taki łatwy, ponieważ trener musi być osobą, która będzie w jakimś stopniu przypominać Ciebie, będzie motywować i będzie sprawiać, że będziesz miała ochotę ćwiczyć i dawać z siebie jak najwięcej. Wybrałam Dziewczynę, z którą świetnie się dogaduję i głównie ćwiczymy treningi siłowe, połączone z interwałami. Moim celem jest redukcja i jak dobrze zauważyliście w diecie mocno ograniczam węglowodany. Zaopatrzyłam się w aminokwasy i witaminy dla sportowców, dodatkowo wypijam białko po każdym treningu, ale to już doskonale wiecie. 
Czuję ogromną siłę do walki, chcę się zmieniać i chcę walczyć, mam nadzieję, że niedługo będę mogłą pochwalić się swoją wielką przemianą :)
Buziaki

Snapchat ---> gaczorek



To był fantastyczny weekend! Sobotę spędziłam pracując w Katowicach, załapałam się na szybkie zakupy i szybciutko wróciłam do Krakowa, by spotkać się z koleżankami. W planach była kolacja, ale jak to z dziewczynami bywa.. nigdy nic nie wiadomo i takim sposobem po kolacji były tańce, które trwały do 4 nad ranem. Nie pamiętam kiedy Gaczorek tak szalał, bawiłam się rewelacyjnie. Dziś postanowiłam wstać wcześnie rano, zjeść pyszne śniadanie i spędzić dzień na siweżym powietrzu. Tak też zrobiłam :) Razem z Pauliną wybrałyśmy się na spacer wzdłuż Wisły i na pyszny obiadek. 
Od jutra zaczyna się intensywny dla mnie okres, praca po 12 godzin, do tego treningi cztery razy w tygodniu i.. występ w telewizji. Się dzieje.... I bardzo dobrze. 
Mam nadzieję, że u Was równie pozytywnie i kolorowo :)

EFIX & Henri Pfr - I'm Going Down (feat. Florence Welch & Kid Harpoon)



snapchat- gaczorek



Ale dziś był cudowny dzień :)))))) 
Bezapelacyjnie jeden z najlepszych w ostatnim czasie zwłaszcza, że dopadła mnie chyba zimowa chandra i gdyby nie fakt, że jestem typem zadaniowca (to co zaplanowane wykonuję) nie wyszłabym z łóżka ani na krok. 
Dziś wcześniej skończyłam pracę i zrobiłam tyle rzeczy ile nie jestem w stanie zrobić przez cały tydzień :) 
Załapałam się na obiadek, na wypad z koleżanką na zakupy, na babskie pogaduchy. 
Było super i oby więcej tak pozytywnych i słonecznych dni. 
Na koniec poćwiczę w domu, wezmę kąpiel z bąbelkami i pójdę spać :)

Z szuflady....


Zdjęcia zrobiłam już jakiś czas temu, ale pomyślałam, że nie są godne pokazania na blogu bo za ciemne, rozmazane, ogólnie sesja nie wyszła aparat szwankował, wiatr szalał po oczach 
, ale człowiek chory to człowiek znudzony i szuka sobie zajęć i tak znalazłam odrobinkę którą można pokazać. 
Zrobiłam też kilka zdjęć z siostrą (telefonem co widać) ale zawsze to jakieś urozmaicenie. 
Ja zmykam do urzędu, a Wam życzę miłego dnia. Niech dobry humor i uśmiech Was nie opuszcza. 
Całuję

Fit przekąska



Potrzebujemy 
- duże ziemniaki
- jajka
- szczypiorek
-cebula
- parmezan lub mozzarella
- przyprawy

Twilight


W końcu mogę przedstawić efekty pracy mojej i moich kolegów, o część związaną z włosami w ogóle się nie martwiłam, ale jako że nie robiłam zdjęć modowych jakieś 3 lata miałam lekkiego stracha. Efekty przeszły nasze najśmielsze oczekiwania i mam nadzieję, że choć troszkę będziecie z Gaczorka dumni :) Za kilka dni wrzucę Wam filmik promujący kolekcję. 
Piszcie jak Wam się podobają zdjęcia. 

Sunday, sunday ;)




Spędziłam dzisiaj cały dzień z Martą. Wstałyśmy wcześnie rano, zrobiłyśmy zdjęcia na bloga i pojechałyśmy do Katowic. 
Świetnie się złożyło, gdyż była rewelacyjna pogoda i pięknie świeciło słońce. Sama przyjemność z podróży.. jedziesz, słuchasz ulubionej muzyki, a promienie słońca padają na twarz :) 
Mój nastrój był typowo wiosenny i był to dzień idealny na odpoczynek. 
Wstąpiłyśmy do Silesii po kilka rzeczy, a później na mały obiadek. 
To był cudowny dzień, a jutro pokażę Wam zdjęcia zakupów. Udało mi się kupić kilka super rzeczy z ostatnich wyprzedaży :) 

Co zrobić żeby włosy szybciej rosły? Część 2







6. Farbowanie i rozjaśnianie
Staraj się zawsze korzystać z usług specjalisty, nigdy nie farbuj włosów w domu. Farby dostępne w sklepach spożywczych i drogeriach są słabej jakości, posiadają duże stężenie amonikau, które działa agresywnie na strukturę włosa. Dlugotrwałe stosowanie takich farb prowadzi do uszkodzenia włosa oraz osłabienia ich kondycji. Woda utleniona dodawana do farb ogólnodostępnych ma wysokie stężenie 6%, 9%, 12 % to bardzo dużo, gdyż w salonie fryzjerskim stężenie takiej wody zaczyna się już od 1,5 % co daje możliwość łagodniejszej koloryzacji. Dodatkowo skład farby fryzjerskiej jest bardziej korzystny dla włosów, a fryzjer może dobrać kolor połączony indywidualnie dla Ciebie, dzięki czemu uzyskasz odcień jakiego nie ma nikt z połączenia kilku farb. 
Wykorzystaj panujące trendy. Obecnie modnym efektem jest słoneczny refleks, flamboyage, sombre te nazwy znaczą dokładnie tyle samo co ombre w łagodniejszej wersji przeciągniete do góry. Farbujesz włos nie od samej nasady, mieszając włosy farbowane z kolorem naturalnym, dzięki czemu odrosty nie są widoczne nawet po kilku miesiącach. Jeśli chcesz zapuścić włosy farbowanie 2-3 razy do roku będzie idealnym rozwiązaniem, a refleks ożywi Twoje szare włosy :) 
Dodatkowym plusem jest oszczędność zamiast co miesiąc biegać do fryzjera odłóż do skarbonki co miesiąc 100 zł i 3 x do roku skorzystaj z usług najlepszego specjalisty :) 

Co zrobić żeby włosy szybciej rosły?




Gdybym miała podać najczęściej padające pytanie to z pewnością byłoby to "co zrobić by włosy szybciej rosły", postanowiłam poświęcić "chwilę" i odpowiedzieć Wam, na nurtujące Was pytania. 
Włosy rosną swoim własnym rytmem, ale poniżej przestawię Wam kilka wskazówek, które pomogą z pewnością w zapuszczeniu pięknych, zdrowych i długich włosów.
Post podzielę na 2 części ponieważ w jednej byłby za długi i nikomu z Was nie chciałoby się czytać :) 
  

10 przykazań, których MUSISZ przestrzegać

snapchat- gaczorek


Zimą żadna ze mnie blogerka, jest mi zimno, wieje wiatr i nie mam ochoty na zdjęcia. Mogłabym czytać książki, jeść i nie wychodzić z łóżka. Mój najukochańszy zimowy strój to polarkowe śpiochy z myszką mickey, uwielbiam je! Mogłabym w nich również wychodzić z domu, co czynię idąc do pobliskiego sklepu, ale dalej bym się nie odważyła :) Tłumaczę się trochę dlaczego nie dodaję postów, ale jestem takim zmarzluchem, że w nadziei wyczekuję pierwszych dni wiosny. Nie mogę się doczekać, wtedy zdjęcia będę dodawać kilka razy w tygodniu :) Obiecuję :*

Problem- elektryzujące się włosy




Jesienią i zimną włosy narażone są na negatywne działanie czynników atmosferycznych, jak mróz, wiatr, klimatyzowane pomieszczenia, zmiany temperatur, oraz ciągłe noszenie czapek i szalików. Wszytsko to sprawia, że Twoje włosy stają się przesuszone, łamliwe, tracą wilgotość i zaczynają się elektryzować. 

Jak temu zapobiec? 

Amelie- Comptine D' un Autre Ete





Jak ja lubię tak wyglądać! :) Dzisiejszy wpis jest chyba kwintesensją Gaczorka. 
Szerokie spodnie z wysokiem stanem tzn mom jeans stylizowane na lata 80 są faworytem w mojej szafie. Śmieję się, że do zakupu spodni, dostałam w gratisie drugi tyłek, ponieważ spodnie pogrubiają, ale nawet to nie zniechęca mnie do ich noszenia. Zwykle zakładam do nich krótszą koszulkę i eksponuję swój murzyński tyłek haha. Genialnie wyglądają z trampkami i grungowymi botkami. 
Kolejny ulubiony element garderoby to sweter w rozmiarze XL tak, tak dobrze napisałam. Nie lubię esek jeśli chodzi o swetry, dla mnie sweter ma być wyciągnięty, z wielgachnymi rękawami, które można podwinąć, albo zostawić wiszące i potraktować jako rękawiczki :) Uwielbiam ogromne swetrzyska, które wyglądają jakby pożyczono je od chłopaka (wzór nie ten oczywiście, bo który chłopak nosiłby taki sweter, choć w sumie w dziejszych czasach to nigdy nie wiadomo). 
Sweter ma być duży i już :) 
No i futro :) w swojej szafie mam ich kilka i też zawsze są nieco większe. Nie lubię przylegających rzeczy, lubię się czuć lekko i swobodnie. Akurat na sobie mam rozmiar S, ale futro jest świetnie skrojone i jest mi w nim po prostu wygodnie. 
O butach nie muszę chyba wspominać, bo Ci którzy mnie obserwują dobrze wiedzą, że ciężkie buty od dawna goszczą w mojej garderobie. 

I can fly- Lana Del Rey



Nowy rok! Zwykle nie cieszyłam się na myśl, że coś się kończy, gdyż nie lubię przmijania i wprowadza mnie w to depresyjny stan.. W tym roku jednak było inaczej. Spędziłam Sylwester w pracy  w gronie najbliższych mi na co dzień osób. Czesaliśmy artystów i tancerzy na ich występy na Krakowskim Rynku. Praca była bardzo intensywna, wielkie zamieszanie, ciągłe zmiany fryzur (niektóre tancerki miały zmiany co 10 min na kolejne wejścia), ale atmosfera była niesamowita. Pracowaliśmy do 1 w nocy ale tak bardzo się cieszyliśmy, że wspólnie razem naszą grupą mogliśmy przyczynić się do tego wielkiego wydarzenia. Nawet nie wiem kiedy minęła godzina 24, wybiegliśmy na zewnątrz pod scenę i dosłownie poskakaliśmy przy jednej piosence. Nie było szampana, nie było żadnego alkoholu... Po jednej piosence wróciliśmy do pracy i nagle poczułam taki przypływ radości... W końcu pierwszy Sylwester, w którym nie  zrugałam siebie za niedokończone sprawy, za porażki i upadki, weszłam w nowy rok z uśmiechem na ustach, że coś mi się udało NAM, że zrobiliśmy świetną pracę, że producenci byli z nas naprawdę zadowoleni, że zrobiliśmy mnóstwo pięknych fryzur i że mieliśmy możliwość tam być. 
Do domu wróciłam zmęczona, ale pełna energii, długo nie mogłam zasnąć ale moje myśli były pozytywne. 

Styczeń


Dzisiaj nie będzie pisania ponieważ przygotowuję dla Was wyprzedaż szafy, robię zdjęcia tak jak obiecałam 2 tygodnie temu więc spodziewajcie się niedługo, że wstawię mnóstwo rzeczy które będą szukać nowych właścicieli :)
Wszystkiego dobrego w nowym roku :)
Kiss